Eryk Popkiewicz opowie i pokaże, jak kiedyś wykonywano bursztynowe ozdoby

„Mariacka pod Gwiazdami” to nie tylko święto ulicy, ale i bursztynu – właśnie tam zlokalizowane są liczne pracownie i galerie bursztynu. W jednej z nich, Galerii Prestige, odbędzie się pokaz obróbki bursztynu średniowiecznymi metodami „zasłyszanymi przez starych mistrzów, a nieznanych wielu młodym mistrzom bursztynnictwa” w wykonaniu Eryka Popkiewicza.

Eryk Popkiewicz specjalizuje się w zagadnieniach dawnych technik obróbki bursztynu. Specjalnie dla czytelników portalu amber.com.pl opisuje narzędzia, techniki obróbki oraz wyroby z bursztynu wykonywane w średniowieczu, jak również rolę, jaką temu kamieniowi przypisywano.

Podstawowym narzędziem każdego średniowiecznego rzemieślnika obrabiającego bursztyn był ostry nóż. Używali również wiertarek typu „furkadełko” (drel) lub wierteł napędzanych smykiem. Na wyposażeniu warsztatu było kilka rodzajów pilników: od dużych „raszpli” po małe „gładziki”. Kawałeczki ostrego szkła, krzemienia czy żelaza służyły jako nóż tokarski do nadawania kształtu i wyrównywania powierzchni toczonej ozdobie bursztynowej. Na tokarni „deptakowej” również szlifowano bursztyn za pomocą filcu z pyłem bursztynowym. Do polerowania używano drewna liściastego oraz irchy.

Surowy bursztyn oczyszczano z kory (zwietrzeliny) nożem i pilnikiem. Po wstępnej obróbce większe bryłki cięto lub rozłupywano na mniejsze kawałki o wielkości wynikającej z zapotrzebowania na konkretne wyroby. Po wyżej opisanych zabiegach następowało ostateczne nadanie pożądanej formy, do czego używano noża lub pilnika. Obróbka tymi narzędziami pozostawia na bursztynie charakterystyczny ślad w postaci drobnych „wyłupań”. Gdańscy bursztynnicy nazywali tak obrobioną powierzchnię szlifem słonecznym.

Wiercenie otworu mogło się odbywać w niemal każdym momencie obróbki wstępnej, choć najbardziej ekonomiczne było ono na etapie początkowym, ponieważ większy przedmiot jest łatwiejszy do unieruchomienia. Podkreślić należy, że jest to najtrudniejsza część pracy, gdyż przy tej czynności powstaje najwięcej uszkodzeń.

Toczony przedmiot na średniowiecznej tokarce jest wprowadzany w ruch „wahadłowo-wirowy” (ze względu na charakter napędu nie zachodzi wtedy ciągły obrót w jednym kierunku, lecz na przemian w obydwu kierunkach), podczas którego skrawa go nieruchome ostrze, trzymane przez toczącego. Czynność toczenia powodowała usunięcie śladów obróbki ręcznej i wygładzenie powierzchni oraz zwiększenie symetryczności w stosunku do otworu toczonej ozdoby.

Największą grupę ozdób z bursztynu noszonych w średniowieczu tworzą paciorki. Przeważnie je toczono, ale też i szlifowano w fasety.  Jako korale, koraliki, ale i jako elementy różańców modlitewnych. Wykonywano z nich amulety pełniące różne funkcje w pogańskich wierzeniach, grzebyki, zwykłe bryłki oraz chrześcijańskie krzyże. Z użytkowych przedmiotów można wymienić m.in. kości do gry z bursztynu czy piony do gier planszowych. Bursztynem ozdabiano fibule, szpile, oprawy ksiąg… Pierścionki i paciorki bursztynowe służyły do podrabiania szklanych wyrobów, które były wytrzymalsze, ale i droższe w Europie środkowej na początku średniowiecza.

Wartość bursztynu w średniowieczu zależała od koloru, wielkości i mody. Kolor biały był najcenniejszy, a im większa bryłka, tym cenniejsza. Bursztyn z  inkluzją był osobliwością, którą zapewne każdy alchemik chciał mieć w swoim zbiorze.

MARIACKA POD GWIAZDAMI: Średniowieczny warsztat bursztynnika - Galeria Bursztynu Prestige, Mariacka 44-45, Gdańsk