Czy to nie zaskakujące, że w Polsce tak niewiele wiemy o dokonaniach litewskich twórców biżuterii? Choć dzieli nas „tylko” granica, za nią jest świat odmiennej, a więc tym bardziej fascynującej estetyki. Co zrobić, by ją odkryć?

Brałaś udział w pracach jury Międzynarodowego Konkursu na Projekt Biżuterii z Bursztynem Amberif Design Award 2019 – jakie są Twoje wrażenia?

Zadanie postawione przed jury nie było łatwe, zwłaszcza że nadesłano wiele prac, które wymagały przedyskutowania. Wybierając prace, kierowaliśmy się przede wszystkim następującymi kryteriami: użycie bursztynu, oryginalność pracy, pomysł i wykonanie. Nawet jeśli regulamin konkursu dopuszcza technologie 3D, dla nas było ważne to, czy wykonanie takiego projektu jest możliwe. Oczywiście bardzo ważnym kryterium było również odniesienie do tematu. Osobiście jestem zadowolona z efektu prac jury i naszego wyboru: nagrodzone prace są konceptualne, oryginalne i dobrze wykonane pod względem warsztatowym.  

Tymczasem decyzja jury – zresztą nie po raz pierwszy i zapewne nie po raz ostatni – była szeroko dyskutowana. Szczególnie wątpliwości budziła Nagroda Główna i sposób, w jaki odnosi się do tematu Kairos i podkreśla piękno bursztynu.

Moim zdaniem Nagroda Główna jest bezpośrednim nawiązaniem do tematu: właściwego momentu, w którym wszystko może się zmienić, uchwycenia wyjątkowej chwili i jej zatrzymania. W tym przypadku jest to piękny kawałek bursztynu wykorzystany w funkcji biżuterii do ust. Piękny bursztyn to rzadkość, dlatego, jeśli już się go znalazło, trzeba go uchwycić, nawet, jeśli to konieczne, zębami. Pociąga mnie w tej pracy element opowieści – wyobrażam sobie sytuacje, w jakich ten odcisk mógł powstać i to czyni ją w moich oczach jeszcze bardziej interesującą. Podoba mi się też jej odmienność – nie jest zwykłą broszą czy zawieszką, ale rzadko spotykaną biżuterią do ust. Twórca traktuje bursztyn z szacunkiem i delikatnością – i to też jest nawiązanie do tematu Kairos: właśnie tak powinniśmy traktować naszą szansę, nasze szczęście.  

Konkurs Amberif Design Award, który odbywa się już od 23 lat i gromadzi uczestników z wielu krajów świata, nie po raz kolejny nie przyciągnął litewskich twórców. Czy to nie dziwne, zwłaszcza że Litwa ma bogate tradycje w artystycznej obróbce bursztynu?

Prawdopodobnie wynika to z faktu, że potencjalni uczestnicy zbyt mało wiedzą o tym konkursie – nawet jeśli jesteśmy sąsiadami. W tegorocznej edycji brał udział tylko jeden twórca z Litwy. To jest rzeczywiście smutne i niezrozumiałe, szczególnie że mamy wielu naprawdę bardzo zdolnych artystów, w których pracowniach powstaje interesująca biżuteria z bursztynem. Niniejszym obiecuję, że zadam sobie trud, by rozpropagować w moim kraju informacje na temat konkursu Amberif Design Award. 

Dziwne też jest to, że jako sąsiedzi wiemy o sobie bardzo niewiele. Jaka jest litewska autorska biżuteria z bursztynem? Czym się wyróżnia?

Rzeczywiście mamy ze sobą bardzo ograniczone kontakty. I chyba zawsze tak było: także za czasów komunistycznych, kiedy Polska cieszyła się znacznie większymi swobodami niż Litwa, polskie magazyny o sztuce były cennym źródłem informacji dla litewskich artystów. Trudno jednak mówić o jakichkolwiek wpływach i wtedy, i dzisiaj – inspiracje pochodzą głównie ze Skandynawii, ale także z Holandii i USA. W dziedzinie sztuki bursztynniczej litewscy twórcy są dość specyficzni: bardzo cenią sobie ten kamień, traktują go z ogromnym szacunkiem, nierzadko zachowując jak najwięcej z jego natury. Ten stosunek do bursztynu nazwałabym ostrożnym, poetyckim, a nawet romantycznym. Artyści chcą pokazać całe jego piękno, szczególnie że kamień ten jest odzwierciedleniem litewskiej duszy, jest dobrem narodowym, bohaterem baśni i legend, częścią stroju narodowego. Ten stosunek do bursztynu ukształtował pewien szczególny obraz, do którego artyści niezmiennie chętnie nawiązują w swoich pracach, także biżuteryjnych.

Sam kamień to jednak nie wszystko...

Oczywiście, ważne są także inne użyte materiały i koncepcja artystyczna. Najlepiej to widać na przykładach. Na Litwie jest wielu twórców, którzy zasługują na dużo większe uznanie niż to, którym się teraz cieszą, szczególnie że ich prace wyróżniają się wysokimi walorami artystycznymi i wysoką jakością wykonania. W moim rankingu najwyższe miejsce zajmuje Birutė Stulgaitė – artystka, która jest znana właściwie tylko na Litwie. Należy do starszej generacji, a jej prace stały się inspiracją dla wielu twórców z młodszego pokolenia. Zaskakuje przede wszystkim minimalizmem i swoistą kategorycznością – zarówno w sztuce, jak i w życiu, opanowaniem metalu –  głównie srebra, w którym tworzy przemyślane, wyrafinowane, ale też bardzo proste, wręcz lakoniczne formy. Do bursztynu podchodzi bardzo intuicyjnie: łączy go z końskimi włosami, papierem, drewnem, co było niezwykłe już 30 lat temu i jest nadal. Kolejne ważne nazwisko, które trzeba znać, to również należący do starszego pokolenia Sigitas Virpilaitis, który pracuje z niesamowitą wręcz precyzją i ogromnym poczuciem humoru. Jego kolekcja prac z bursztynem i złotem jest w sensie estetycznym najpiękniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek widziałam. Jego prace są przesycone inteligencją, humorem i doskonałą techniką.
Również w młodszej generacji jest wielu interesujących twórców. Na pewno warto znać takie nazwisko jak Vita Pukštaitė-Bružė – także bardzo precyzyjna, szczególnie w dziedzinie emalii, choć ja najwyżej cenię nastrój w jej pracach. Fascynują ją nieoczywiste w swoim pięknie rośliny oraz obiekty, które inspirują do marzeń. Wszystko u niej pochodzi z natury i z emocji. W jej pracach można odnaleźć swego rodzaju poczucie szczęścia – i to fascynuje o wiele bardziej niż krzykliwe kolory i szokujące formy.
Kolejnym interesującym i charakterystycznym twórcą jest Benas Staškauskas, w którego biżuterii widać wpływy holenderskie i islandzkie. Jest artystą-eksperymentatorem, który chętnie sięga po nieoczywiste materiały, takie jak plastik, silikon, guma, grafit czy beton, łącząc je ze złotem, srebrem i węglem. Jego formy są bardzo miejskie, a jednocześnie można w nich odnaleźć inspiracje światem roślin i podwodnych głębin.

Myślisz, że jest szansa na lepsze wzajemne poznanie twórców z Polski i Litwy?

Oczywiście, że tak. Szczególnie teraz, kiedy mamy do dyspozycji tak wiele narzędzi komunikacji, kiedy w Internecie można znaleźć prawie wszystkie nazwiska, prace, informacje o konkursach czy wystawach. Jedyne, czego potrzeba, to odrobina zainteresowania tym, co się dzieje obok. Tym, czego z pewnością brakuje litewskim twórcom, jest szersze spojrzenie i międzynarodowe ambicje. Kłopot w tym, że my Litwini generalnie żyjemy bardzo spokojnie i w pewnym usypiającym zamknięciu, co z założenia nie sprzyja procesowi kreacji. Bowiem idee muszą krążyć, podlegać wymianie, być pochwytywane – niczym Kairos. Mam więc ogromną nadzieję, że w przyszłości będziemy na siebie wzajemnie bardziej otwarci.


Jurgita Ludavičienė – docent na ASP w Wilnie, krytyk sztuki, kurator, redaktor i wydawca. Od 1993 roku opublikowała wiele artykułów na temat współczesnej biżuterii na Litwie. Kurator licznych wystaw litewskiej biżuterii na Litwie i za granicą. Kurator i organizator projektu METALOfonas – Współczesnego Biennale Sztuki Metalowej w Wilnie. Od 2003 r. członek jury w konkursie złotniczym organizowanym przy targach AmberTrip w Wilnie. Specjalizuje się we współczesnej litewskiej biżuterii i wyrobach z bursztynu.