Wprawdzie Jarmark zaczął się dopiero kilka dni temu, ale już zapowiada się jako najgorszy spośród jego 10 edycji, w których firma MTM Silver brała dotychczas udział. Wynika to albo z braku zainteresowania samą imprezą, albo po prostu z braku pieniędzy u potencjalnych nabywców. Ludzi kręci się pośród stoisk dość dużo, jednak niewiele kupują. Dotyczy to nie tylko oferowanej m.in. przez moją firmę biżuterii z bursztynem, ale także innych towarów. Naprzeciw mojego stoiska są stoiska z chustami i cukierkami – także ich najemcy narzekają na niespotykany dotychczas brak kupujących.

W porównaniu z innymi oferowanymi na Jarmarku wyrobami biżuteria zawsze była droższym towarem. Kilka obecnych dotychczas firm bursztynniczych wycofało się w ostatnich latach, ponieważ impreza nie spełniła ich oczekiwań. My zostaliśmy, choć już ubiegłoroczne obroty nie napawały nas optymizmem. Jednak nie spodziewałem się, że w tym roku będzie jeszcze gorzej. Szczególnie że w firmie pracujemy na wysokich obrotach – mamy wiele zamówień zarówno od polskich, jak i zagranicznych kontrahentów. Tym bardziej więc nie mogę zrozumieć, dlaczego na Jarmarku tak niewiele się dzieje...

Zaryzykuję stwierdzenie, że dotychczasowa formuła Jarmarku Dominikańskiego chyba już się przeżyła. Impreza wiele straciła na atrakcyjności po jej wydłużeniu do trzech tygodni – zwłaszcza dla najemców stoisk, którzy przyjeżdżają z odległych miast w Polsce, stała się przez to mniej atrakcyjna biznesowo.

Maciej Szulimowicz jest współwłaścicielem firmy MTM Silver