Obecne wydawnictwo jest już piątą publikacją, analizującą tendencje stylistyczne we współczesnym wzornictwie w kontekście ich zastosowania w projektowaniu unikatowej biżuterii z bałtyckim bursztynem.

Pięciolecie to z pewnością dobra okazja do dokonania pierwszego krótkiego podsumowania dotychczasowych edycji „Trend Booka” i zastanowienia się nad kierunkiem ewolucji projektu w przyszłości. Podstawową intencją, jaka przyświecała inicjatorom i pomysłodawcom wydawnictwa, był aspekt edukacyjny i to założenie wciąż pozostaje najważniejszym uzasadnieniem celowości kontynuacji przedsięwzięcia w dotychczasowej formule. Dzięki zaangażowaniu w realizację autorskich kolekcji studentów gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych udało się stworzyć w Światowej Stolicy Bursztynu ważny ośrodek opiniotwórczy, współkształtujący nowy wizerunek bursztynniczego wzornictwa. Wśród absolwentów, którzy dzięki uczestnictwu w projekcie zajęli się profesjonalnym projektowaniem biżuterii lub rozpoczęli indywidualne kariery twórcze, wymienić należy: Martę Hryc, Emilię Kohut, Małgorzatę Szewczyk, Sarę Gackowską, Monikę Reptowską, Ewę Śliwińską, Agnieszkę Maksymiuk, Agatę Krawczyk. Nie wolno także zapominać o ponad  czterdzieściorgu  pozostałych uczestnikach projektu, którzy po ukończeniu Akademii zaangażowali się zawodowo w inne dziedziny przemysłów kreatywnych, mieli jednak okazję zapoznać się w z metodyką analizowania i systematyzowania trendów stylistycznych w obszarach wzornictwa, których istotą jest zmiana.

Ostatnie pięć lat to także okres konsekwentnego upowszechniania się cyfrowych technologii prototypowania, a od niedawna również cyfrowych metod wytwarzania i produkcji. Wraz z coraz łatwiejszą dostępnością technologii CAD/CAM pojawiło się również systematycznie rosnące zapotrzebowanie przemysłu jubilerskiego na usługi projektowe, dzięki czemu designerzy zyskali nowe możliwości współpracy, a producenci biżuterii mogli obniżyć koszty wdrożenia wzorów do seryjnej produkcji oraz skrócić czas reakcji na stylistyczne zmiany. Jak każde zjawisko, także i to ma swoje nieuchronne konsekwencje, których oddziaływanie na całe otoczenie biznesowe – nie tylko dotyczące designu – ma również swoje niekorzystne następstwa. Najbardziej zauważalnym rezultatem digitalizacji prototypowania jest zanik umiejętności manualnych i brak pokoleniowej ciągłości złotniczego rzemiosła. Niezależnie od historycznej nostalgii trudno byłoby jednak oczekiwać od wchodzących w zawodowe życie projektantów, aby swoich decyzji nie motywowali kalkulacją ekonomiczną, a w porównaniu z ofertą branży reklamowej, wzornictwem przemysłowym, architekturą wnętrz, komunikacją wizualną niepewna perspektywa ścieżki zawodowej projektanta biżuterii nie wydaje się już ani tak atrakcyjna, ani tak przyszłościowa, jak jeszcze kilka lub kilkanaście lat temu. Na tym tle znacznie lepiej radzą sobie indywidualni twórcy i autorskie pracownie złotnicze, potrafiące na wymagającym ciągłych nowości rynku konsumenckim reagować dużo szybciej na zachodzące zmiany, uzupełniając podstawową ofertę seryjnie produkowanej biżuterii o prawdziwie unikatowe rozwiązania, sygnowane nazwiskiem projektanta. Tradycyjny system kojarzenia kupujących i sprzedających, którego ważnym ogniwem były targi branżowe oraz handel detaliczny, zyskuje znaczącą konkurencję w postaci licznych festiwali designu i lokalnych wydarzeń promujących przemysły kreatywne. Profesjonalizuje i specjalizuje się również e-sprzedaż oraz internetowe kanały dystrybucji. Wszystko to powoduje, że niezależni projektanci / freelancerzy mogą osiągać dochodowość na poziomie umożliwiającym systematyczny rozwój technologiczny swoich pracowni i pozwalającym na inwestycje w rozbudowę kolekcji oraz rozpoznawalność własnej marki.

Najbardziej znacząca zmiana, mająca wpływ na kondycję branży bursztynniczej, związana jest z niekontrolowanym wzrostem cen surowca. Na przestrzeni dekady zdrożał on kilkunastokrotnie, a rok 2014 był pod tym względem rekordowy! Bezpośrednią przyczyną tak niespotykanego wzrostu wartości bursztynu było wstrzymanie jego wydobycia w kaliningradzkich kopalniach i ograniczenie eksportu przez Rosję oraz brak perspektyw na szybkie zastąpienie deficytu zaopatrzenia rodzimymi zasobami. Dzisiaj kilogram bursztynu o frakcji umożliwiającej wykonanie wysokiej jakości obiektów unikatowych kosztuje tyle, co dwadzieścia ton węgla i w tym kontekście dość paradoksalne wydają się problemy śląskiego górnictwa, kiedy pod ziemią czeka na wydobycie inny surowiec olbrzymiej wartości. Tak znaczący czynnik ekonomiczny miał również widoczny wpływ na rozwój wzornictwa bursztynowej biżuterii – wysokie ceny surowca wymusiły konieczność jego staranniejszej selekcji i obróbki, a regułą stała się oprawa kamieni w złoto, które nieodwracalnie zastępuje tradycyjnie używane w tym celu srebro.   

Okres ostatnich pięciu lat cechował się również znaczącą reorientacją kierunku eksportu polskiej produkcji bursztynniczej, do niedawna obecnej na wszystkich kluczowych rynkach konsumenckich świata, a obecnie nastawionej niemal wyłącznie na zaspokojenie popytu na rynku chińskim, który stał się najważniejszym odbiorcą nie tylko biżuterii z bursztynem, ale także bursztynowego surowca. Poniższe dwa zdjęcia, wykonane pod koniec 2014 roku – jedno z pekińskiej giełdy w dzielnicy Panjiayuan, a drugie przedstawiające bransoletę pełniącą rolę buddyjskiego amuletu na nadgarstku taksówkarza w Makau - obrazowo uświadamiają, dokąd trafia bałtycki bursztyn i jaki rodzaj produktu jest z niego najczęściej wykonywany.

Upodobania stylistyczne konsumentów azjatyckich spowodowały, że rozpoznawalne europejskie DNA gdańskiej sztuki bursztynniczej przybierać zaczęło coraz bardziej azjatycki koloryt. Komercyjne kolekcje, adresowane do chińskich turystów odwiedzających europejskie galerie i salony jubilerskie lub eksportowane bezpośrednio do Państwa Środka, zaczęły zawierać mniej lub bardziej udane cytaty dalekowschodniej ornamentyki, niepokojąco zaniedbując pozostałe obszary współpracy biznesowej. Wzrost wartości surowca i wynikający z niego nawyk nadzwyczajnej dbałości o jakość produktu może być powodem do oczywistej satysfakcji. Z rynku niemal całkowicie zniknęła jantarowa konfekcja, odwołująca się do stylistyki sezonowego fashion, a bursztyn bałtycki zyskał renomę i wizerunek ekskluzywnego materiału jubilerskiego i awansował do strefy „premium”. Z punktu widzenia projektanta biżuterii ów proces niekoniecznie oznacza pożądany kierunek ewolucji i zawiera w sobie pewne ryzyko, którego pierwsze symptomy stają się coraz bardziej zauważalne. Dotychczas stosunkowo niska – w porównaniu z innymi kamieniami szlachetnymi – cena bursztynu oraz łatwość jego obróbki powodowały, że był on idealnym tworzywem projektowych i artystycznych eksperymentów, a bursztynniczy design zyskiwał przez to różnorodność i innowacyjny charakter, co odróżniało go dość wyraźnie od historycznie konserwatywnych i stylistycznie zachowawczych kanonów jubilerskich, cechujących biżuterię diamentową. Motywacje i intencje wielu dokonywanych obecnie transakcji bursztynowych mogą wskazywać na to, że jesteśmy dość blisko punktu przechyłu, po przekroczeniu którego jedynym kryterium oceny jakości produktu jest już tylko klasyfikacja surowca i wówczas design przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Opisywana wcześniej hossa cenowa, spowodowana ograniczeniem wydobycia surowca w Rosji i nadpopytem w Chinach pozycjonuje bursztynową biżuterię coraz bliżej ekskluzywnego jubilerstwa, którego wartość przeliczana jest wyłącznie według zawartości karatów i często bywa traktowana jako lokata kapitału lub przedmiot spekulacyjnych inwestycji. Pozostaję z nadzieją, że cena bursztynu ustabilizuje się wkrótce na poziomie zapewniającym konieczną równowagę, umożliwiającą formułowanie długookresowych i niepodlegających koniunkturalnym wahaniom strategii rozwoju w oparciu o rozpoznawalny design, którego innowacyjność pozostanie ważnym punktem odniesienia.

W tegorocznej edycji projektu „Trend Book” obok kilkunastoosobowej grupy studentów i absolwentów wzornictwa gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych uczestniczyli również w ramach programów międzynarodowej wymiany projektanci z Niemiec, Hiszpanii, Turcji, Hongkongu i Malezji, dla których możliwość pracy z bursztynem była szczególnie inspirującym doświadczeniem. Analizując makrotrendy stylistyczne, mające największy wpływ na wizerunek produktów w roku 2015, obserwowaliśmy zarówno nowości mające swe premiery podczas kluczowych wydarzeń wystawienniczych, ale także aktualizowaliśmy wszystkie obserwacje, filtrując wiedzę z wielu opiniotwórczych źródeł nauk ekonomicznych i humanistycznych. Każdy z wyodrębnionych przez nas tematów przewodnich – oprócz sfery wizualnej – zawiera specyficzny akcent związany z technologią wykonania, użytym materiałem lub funkcjonalnym przeznaczeniem poszczególnych obiektów, składających się na pięć unikatowych kolekcji: Liquid Surface, Outlines, Woodlike, Kawaii, Accessories. Formułując brief projektowy, stanowiący punkt wyjścia do autorskich interpretacji poszczególnych trendów, staraliśmy się dostarczyć współczesnych, zgodnych z wiodącymi tendencjami wzorniczymi rozwiązań projektowych, zachowując jednocześnie ich glokalny charakter oraz rozpoznawalny genotyp gdańskiej / polskiej / bałtyckiej tożsamości kulturowej bursztynu.

Wstęp prof. Sławomira Fijałkowskiego do 5. edycji Trend Booka