Kaliningradzki Kombinat Bursztynowy poinformował, że nowy chiński partner jest zainteresowany zakupem dużej ilości bursztynu bałtyckiego. To ogromna nadzieja dla Kombinatu, który przy trwającej od kilku lat bursztynowej bessie nie tylko w krajach azjatyckich – zwyczajnie nie miałby gdzie sprzedawać swojego urobku.

Co więcej, pod koniec 2019 r. Kombinat rozwiązał przedterminowo umowę podpisaną w 2016 r. z chińską firmą Jiangsu Yulinglong Jewelry Technology Co., Limited z powodu naruszenia jej postanowień – Chińczycy, którzy zakontraktowali 680 ton surowca, nie zakupili ostatnich 200 ton w ostatnim roku obowiązywania umowy. Jak informują media, Kombinatowi udało się znaleźć nabywcę na ten zbywający bursztyn na rynku wewnętrznym – mimo jego słabej kondycji. Udział sprzedaży surowca na rynek wewnętrzny stanowił pod koniec ubiegłego roku mniej niż 4% (zarówno pod względem wagi, jak i wartości). „Jeśli weźmiemy pod uwagę wolumen sprzedany na aukcjach w Obwodzie Kaliningradzkim, liczba ta nie będzie bardzo duża. To tylko 17,6 ton sprzedanych za 119,8 mln rubli. Te liczby nie są do końca satysfakcjonujące” – podsumował Michaił Zatsepin, dyrektor generalny Kombinatu. Na zorganizowanych w ubiegłym roku przez Kombinat aukcjach lokalni przetwórcy zakupili bowiem jedynie połowę z 32 ton wystawionego na sprzedaż surowca. Zdaniem Zatsepina, niski udział lokalnych przetwórców w sprzedaży surowców może być związany z pozyskiwaniem przez nich surowca na czarnym rynku. „Oczywiste jest, że wielu korzystało z usług, powiedzmy, nielegalnych kopaczy czy nurków” – powiedział.

Mimo tych niepowodzeń Kaliningradzki Kombinat Bursztynowy – kopalnia oraz zakład przetwórczy Juwelirprom – pod koniec 2019 r. wykazał przychody w wysokości 3,2 mld rubli, czyli o 20% więcej niż w 2018 r. Zysk netto firmy nieznacznie spadł – z 1 046 mln do 1 033 mln rubli. Łącznie w 2019 r. Kombinat sprzedał 468 ton bursztynu (2018 r.: 500 ton). Ponad 250 ton (1,4 miliarda rubli) zostało zakupionych przez rosyjskich przetwórców, a ponad 190 ton (1,4 miliarda rubli) przez zagranicznych nabywców, głównie z krajów Unii Europejskiej i Turcji.

Znalezienie nowego dużego kontrahenta z Chin daje Kombinatowi nadzieję na dobry 2020 rok. Niewiele o nim aktualnie wiadomo ponad to, co przekazał mediom Michaił Zatsepin: że jest to duża chińska firma dorównująca wielkością państwowemu koncernowi Rostec, który jest właścicielem Kombinatu, działającą w przestrzeni kosmicznej, aktywna na rynku broni oraz w branży jubilerskiej, ale także będącej w posiadaniu „dziesiątek lub setek sal koncertowych”. Spotkanie Chińczyków z zarządem Kombinatu zostało zaplanowane w Jantarnym na początek marca br.