Synoptycy straszą mroźną i długą zimą – jeśli ich przepowiednie się sprawdzą, konsekwencje mogą być przykre również dla bursztynników, ponieważ ceny bursztynu znowu mogą wzrosnąć.

Na cenę surowca bursztynowego wpływa jego dostępność i popyt. Producenci, zmęczeni brakiem stabilizacji cen tego kamienia, czekają na zimę jak na wybawienie, licząc po cichu na dalszy ich spadek. To okres, kiedy w branży przetwórstwa bursztynu rzeczywiście mniej się dzieje: powolne przygotowania do następnego sezonu turystycznego zaczną się dopiero na początku roku, by zdążyć na marcowe targi Amberif i osiągnąć apogeum tuż po nich, kiedy będą realizowane zamówienia.

Ale jest to także okres, w którym z powodu niskich temperatur zamiera wydobycie. Jeśli popyt będzie duży, znowu mogą wzrosnąć ceny, zwłaszcza że mroźna zima może odciąć dopływ bursztynu nie tylko z kraju, ale również z Rosji i Ukrainy. „W ciągu ostatnich trzech lat cena surowca zawsze podskakiwała na okres zimowy. Głównie z powodu zamówień na rynek chiński” – twierdzi Łukasz Kwiatkowski z firmy Berkwiat. I dodaje: „Spadków raczej nie należy się spodziewać, ponieważ ceny są dość stabilne, więc wyprzedaży raczej nie będzie”.

Jeśli zima rzeczywiście będzie mroźna, pozostaje liczyć na poławiaczy bursztynu. Ale tu też wiele zależy od pogody, a dokładniej mówiąc, od siły wiatru i jego odpowiedniego kierunku.