Legalne wydobycie bursztynu

Tysiąc drzew posadzą członkowie i sympatycy Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników 9 listopada br. w leśnictwie Jantar na Mierzei Wiślanej. Akcja ma na celu pokazanie, że bursztynnicy są przeciwni dewastacji środowiska wskutek nielegalnego wydobycia bursztynu.

Co najmniej kilka razy w roku media donoszą o złapanych przez straż leśną i policję nielegalnych kopaczach bursztynu. Ich działalność na terenach leśnych i wydmowych niszczy ściółkę leśną, podmywa drzewa i pozostawia niebezpieczne dla ludzi i zwierząt doły. Najczęściej ślady po nielegalnym wydobyciu spotyka się na złożach holoceńskich (osady dawnych plaż Bałtyku) we wschodnich dzielnicach Gdańska (Stogi, Górki Zachodnie, Wyspa Sobieszewska) i wzdłuż lasów Mierzei Wiślanej – od Mikoszewa aż do Piasków przy granicy z Rosją.

Członkowie Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników kupią i posadzą 1000 sadzonek sosny, która rosła w szkółce leśnej w specjalnych doniczkach i jest przystosowana do jesiennych wysadzeń na piaszczystych terenach. „W ten sposób chcemy podkreślić, że nie zgadzamy się na niszczenie przyrody i lobbujemy za legalnym wydobyciem. Lasy Mierzei są wspaniałym miejscem wypoczynkowym i wspólnym dobrem, o które powinniśmy wszyscy dbać” – mówi Michał Kosior, wiceprezes MSB.

Nielegalni poszukiwacze bursztynu stosują metodę hydrauliczno-otworową, która polega na wygłębieniu otworu za pomocą silnego strumienia wody wprowadzanego specjalnym wężem zakończonym głowicą. Jest on zagłębiany ręcznie za pomocą żerdzi, aż do osiągnięcia warstwy bursztynonośnej (zazwyczaj 6-12 metrów). Woda rozmywa i unosi piasek wraz z bursztynem, kawałkami drewien i detrytusem roślinnym. Wypływający urobek wyłapuje się na górze otworu siatkami. Ta sama metoda stosowana jest w legalnym poszukiwaniu złóż bursztynu na terenie Żuław. Nie powoduje jednak szkód w środowisku, gdyż jest prowadzona na dzierżawionych polach, po uprzednim zdjęciu warstwy gleby, a po zakończeniu prac teren jest rekultywowany.

W tej chwili w woj. pomorskim licencję na wydobycie posiada jedna firma, a poszukiwanie prowadzone jest na 19 prywatnych działkach (na podstawie zatwierdzonych przez geologa wojewódzkiego projektów robót geologicznych). W 2007 roku gmina miasto Gdańsk wydzierżawiła na rok 7 działek w rejonie dzielnicy Stogi, jednak – mimo wielu zapowiedzi – przetarg nigdy nie został powtórzony. Według Urzędu Miejskiego wynika to z braku zainteresowania branży bursztynniczej wydobyciem na niezagospodarowanych obecnie terenach gminnych, zanim zostaną przeznaczone pod inwestycje.

Zainteresowani udziałem w akcji sadzenia drzewek proszeni są o wcześniejszy kontakt z Michałem Kosiorem: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..