Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska

Digitalizacja zbiorów, organizowanie bieżących wystaw a w dalszej perspektywie przeniesienie kolekcji Muzeum Bursztynu do nowej siedziby w Wielkim Młynie – to najważniejsze „bursztynowe” cele dyrektora Muzeum Historycznego Miasta Gdańska Waldemara Ossowskiego na najbliższe miesiące i lata.

W ubiegłym tygodniu odebrał pan z rąk marszałka woj. pomorskiego Mieczysława Struka medal z okazji 10-lecia działalności Muzeum Bursztynu. Tymczasem w tym roku mija 11 lat od założenia Muzeum Bursztynu…

Rzeczywiście, 10-lecie świętowaliśmy hucznie w ubiegłym roku. Prawdopodobnie procedury w Urzędzie Marszałkowskim spowodowały, że medal ten trafił do nas z pewnym opóźnieniem.

Trafił też Bursztynowy Herb Polski – cóż to takiego?

Marszałek Mieczysław Struk przekazał nam wykonany z bursztynu herb Polski, który otrzymał w czasie wizyty w Kaliningradzie i postanowił przekazać go do budowanej od dawna kolekcji podarków dyplomatycznych  i przedmiotów z bursztynem wręczanych ważnym osobistościom. Ostatnio marszałek Senatu Bogdan Borusewicz przekazał nam bursztynowy prezent, który otrzymał w czasie wizyty w Rosji.

Co uznałby pan w tym minionym 10-leciu za kamienie milowe w rozwoju Muzeum Bursztynu?

Moim zdaniem jest to przede wszystkim zbudowanie kolekcji, która na tle innych oddziałów Muzeum Historycznego Miasta Gdańska wygląda nadzwyczaj imponująco. Udało się ją zbudować w dużej części dzięki różnym darowiznom, ale głównie dzięki bardzo przemyślanym zakupom. Dziś to kolekcja prezentująca zarówno zagadnienia przyrodnicze związane z genezą bursztynu oraz jego pozyskiwaniem i obróbką na przestrzeni wieków, ale także systematycznie kolekcjonowane przedmioty sztuki współczesnej ze szczególnym uwzględnieniem biżuterii autorskiej. W ubiegłym roku Muzeum Bursztynu zorganizowało wyjątkową wystawę Bursztyn i design, na której prezentowaliśmy 35 prac 16 wybitnych artystów z całego świata zajmujących się sztuką bursztynniczą, zakupionych ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zbiory Muzeum Bursztynu niezmiennie od 2006 r. robią wrażenie – oglądam je z takim samym zainteresowaniem dziś jak i oglądałem 10 lat temu. I nie tylko ja: w 2017 r. był to najchętniej odwiedzany oddział MHMG z prawie 100 000 gości – to dwa razy więcej niż 10 lat temu. Choć w międzyczasie powstały bardziej nowoczesne muzea i kolekcje, ta niezmiennie się broni, ponieważ zachowana została równowaga między nowymi mediami a wartością oryginału.

Jak planuje pan rozwijać potencjał Muzeum Bursztynu?

Od co najmniej kilku lat wiadomo, że przestrzenie, w których prezentowane są zbiory Muzeum Bursztynu, są dalece niewystarczające – nie tylko ze względu na małe powierzchnie, ale też ze względu na utrudnienia w dostępności. Dlatego przedmiotem moich szczególnych starań jest przeniesienie do Muzeum Bursztynu w Wielkim Młynie. Pracujemy nad tym projektem bardzo intensywnie już od ponad roku. Formalnie Wielki Młyn jest już obiektem MHMG, udało nam się także pozyskać część środków finansowych niezbędnych do wykonania remontów pod kątem termomodernizacji, by koszty użytkowania budynku w przyszłości nie były zbyt duże. Brakuje nam jeszcze środków na bezpośrednią adaptację i stworzenie nowej wystawy stałej w tej nowej lokalizacji. Staramy się o nie z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko: wniosek został złożony w maju, w etapie ocen merytorycznych uzyskał najwyższą punktację spośród prawie 200 złożonych wniosków. Najpóźniej na początku listopada dowiemy się, czy uda nam się pozyskać  brakujące 9 milionów na rozwój muzeum. Ufam, że się uda. Wszyscy odnoszą się do tego projektu bardzo pozytywnie: środowisko bursztynników, mieszkańcy Gdańska oraz władze nie tylko lokalne, ale i krajowe – to wszystko powoduje, że dostajemy dodatkową energię do działań, by te środki zdobyć. Jestem przekonany, że Muzeum Bursztynu w Wielkim Młynie będzie odpowiadać ambicjom Gdańska – Światowej Stolicy Bursztynu.

Jak wzmożone lobbowanie na rzecz pozyskania środków na rozwój Muzeum w nowej siedzibie wpływa na jego bieżącą działalność?


Muzeum pracuje w normalnym trybie. Przeprowadzka zajmie nam ok. 3 lata od momentu pozyskania środków, więc i tak skupiamy się na bieżących działaniach. Aktualnie realizujemy dwa duże projekty. Pierwszym z nich jest digitalizacja zbiorów – do końca roku wszystkie nasze obiekty, tj. 2 500 muzealiów, zostanie udostępnionych w formie cyfrowej na portalu dziedzictwo.pomorze.pl. Równolegle przygotowujemy wystawę „Bursztynowe art deco”, której wernisaż planujemy na początku przyszłego roku. Celem te wystawy jest pokazanie zastosowania bursztynu w sztuce użytkowej tego nurtu artystycznego. Pokażemy przedmioty z kolekcji własnej, jak również wypożyczone z kolekcji prywatnych. W trakcie przygotowań udało nam się zlokalizować kilka na tyle interesujących obiektów, że zależy nam na pozyskaniu ich do naszych zbiorów. Tak więc wszystko odbywa się zgodnie z normalnym trybem pracy…

A jeśli się nie uda pozyskać tych 9 milionów?

Będziemy szukać innych źródeł finansowania. W najbliższym czasie będzie jeszcze kilka naborów ze środków unijnych.  Jeśli nie w tym rozdaniu, to na pewno w następnym…



Polecamy także: 

Bursztyn promujemy nieustannie – rozmowa z Joanną Grążawską
Imponujące kolekcje powstają latami - rozmowa z Joanną Grążawską