„Przyrzekam, że nie będę mówiła szeptem, zwłaszcza jak będzie coś do powiedzenia” – powiedziała Henryka Krzywonos na wernisażu wystawy firmy Art7 w Muzeum Bursztynu, gdzie została uhonorowana „Bursztynowymi ustami”.

Znana działaczka opozycyjna z czasów PRL odebrała naszyjnik „Bursztynowe usta” w rąk właściciela firmy Art7 Wojciecha Kalandyka. Wyraziła nadzieję, że nie stanie się on sposobem na zamknięcie jej ust. Przyznała, że jest to jej pierwsza biżuteria z bursztynem, co czyni ją tym bardziej cenną. Nawiązując do tytuły wystawy, zapowiedziała: „Przyrzekam, że nie będę mówiła szeptem, zwłaszcza jak będzie coś do powiedzenia.”

Wystawa „Szeptem” w Muzeum Bursztynu jest kolejną z cyklu zatytułowanego „Bursztynnicy”. Wojciech Kalandyk tak zachęcał do jej obejrzenia: „O biżuterii mówimy szeptem. Nie chcemy, aby ona była krzykliwa, sami też nie chcemy krzyczeć, co robimy, tylko pokazywać.” Prezentacji biżuterii towarzyszą zdjęcia autorstwa Macieja Rozenberga, jednego z projektantów w firmie.

Polecamy:
"Bursztynowe usta" dla Henryki Krzywonos