W ostatniej edycji JCK Las Vegas wzięło udział zaledwie kilka firm oferujących bursztynową biżuterię. Zainteresowaniem kupujących cieszyły się wyroby firm: polskiej Jubilex, amerykańskiej Amberman i litewskiej Mazukna z ofertą plasującą się w podstawowym segmencie cenowym. Ten segment, jak i cały rynek z roku na rok coraz bardziej zamykają się na bursztyn.  

Sektor średni, gdzie plasuje się artystyczna biżuteria Ambermody, najbardziej cierpi z powodu braku promocji bursztynu w Ameryce. Z roku na rok coraz trudniej nawiązać nowe kontakty z galeriami czy wyspecjalizowanymi hurtownikami. Problemem nie jest bynajmniej brak siły nabywczej, ale brak informacji na temat bursztynu i jego walorów zdobniczych. Europejscy producenci sami są sobie po części sami winni: skutecznie zalali rynek amerykański tanią biżuterią, i głównie w takich kategoriach jest ona tam postrzegana. Bez profesjonalnej promocji trudno nam będzie walczyć z silnie zakorzenionymi stereotypami.

Obecnie największym zainteresowaniem na tym rynku cieszą się diamenty, których ceny bardzo poważnie wzrosły w ostatnich tygodniach. Kupcy wręcz szturmowali stoiska z tymi kamieniami, z myślą o inwestycjach i płonną nadzieją na atrakcyjne ceny.

Mariusz Gliwiński jest projektantem, właścicielem firmy Ambermoda oraz wiceprezesem Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników.