Tegoroczne targi Ambermart są jakby mniejsze: jest mniej stoisk na hali, więcej wolnej przestrzeni i chyba klientów nieco mniej. Są otwarte dla publiczności, ale moim zdaniem, nie powinno tak być – tego typu imprezy powinny mieć charakter ściśle branżowy. Jest przecież wiele innych możliwości promocji bursztynu wśród klientów ostatecznych – działania takie podejmują różne organizacje, także kierownictwo targów, i myślę, że z dobrym skutkiem. Dlatego właśnie my nie prowadzimy sprzedaży indywidualnej.

Targi bursztynu w Gdańsku są dla nas bardzo ważne pod względem biznesowym. Dlatego na pewno przyjedziemy w marcu na Amberif. Jeśli zaistnieje taka możliwość, będziemy zabiegać o zwiększenie powierzchni wystawienniczej dla naszej firmy. Wiem, że chęć zajęcia miejsc zwalnianych przez firmy rezygnujące z udziału w targach zgłasza wielu nowych wystawców. Mam jednak nadzieję, że potrzeby tych starych, którzy od wielu lat związani są z targami „na dobre i na złe” również zostaną wzięte pod uwagę. Jeśli nie teraz, to może w 2012 r., kiedy zgodnie z zapowiedziami zostanie oddana do użytku nowa i nowoczesna hala targowa.