Wystawa Doroty Ceneckiej i Przemysława Kusia zapoczątkowała cykl wystaw pod hasłem „Dizajn w Domu Uphagena”. Wybór twórców jest nieprzypadkowy – obydwoje wyróżniają się świetnie opanowanym rzemiosłem i rozsławiają bursztyn na cały świat.

„Zaplanowaliśmy cykl wystaw ‘Dizajn w Domu Uphagena’, świadomi, że ludzie dziś na wiele sposobów odmieniają i nadużywają słowa „dizajn”. Żyjemy w czasach, w których kupuje się krzesła, nie siadając na nich, i wyciskarki do soków zachwycające swoją dekoracyjną formą ale niepraktyczne. Uznaliśmy, że Dom Uphagena, siedziba Muzeum Wnętrz Mieszczańskich, to znakomite miejsce dla prezentacji twórców, którzy nie tylko dobrze projektują przedmioty, ale także sami je solidnie wykonują” – wyjaśnił ideę wystaw Robert Pytlos z Urzędu Miasta Gdańska.

Wymagania te z całą pewnością spełniają Dorota Cenecka i Przemysław Kuś. Ona – ceniona złotniczka-jubilerka, on – ceniony rzeźbiarz. Współpracują ze sobą od kilku lat – on wykonuje misterne rzeźby w bursztynie, ona zamyka je w wyrafinowanych oprawach. Razem pokazują na wystawie ponad 100 prac, choć tylko część z nich jest efektem ich współpracy. „Zależało mi na pokazaniu różnorodności, stąd wybór biżuterii, która powstała na różnych etapach mojej 25-letniej działalności zawodowej” – wyjaśniła Cenecka. Na wystawie zobaczymy m.in. jedną z jej najbardziej znanych prac – replikę Bursztynowego Łańcucha Aleksandry Dulkiewicz, prezydent Gdańska – z kamieniami rzeźbionymi przez Przemysława Kusia.

Uzupełnieniem tej części wystawy są zdjęcia i filmy z pokazów mody, w których Dorota Cenecka brała udział – głównie Gdańsk Amber Look. Przypomnieniem pokazu „Time’s up” – i dowodem na to, że biżuteria jest nieodłącznym elementem mody – są trzy manekiny, na których jej biżuteria jest prezentowana w towarzystwie sukien Joanny Weyny (PUDU) i kapeluszy Beaty Miłogrodzkiej.

Przemysław Kuś też ma się czym pochwalić – ponad 20 wybranych prac dowodzi jego niedoścignionego kunsztu rzeźbiarskiego. Jednym z dowodów na to jest spektakularna rzeźba „Bitwa pod Grunwaldem”, płaskorzeźba o wymiarach 110 x 60 cm i o wadze 10 kg, którą wykonał na prywatne zlecenie – niestety do obejrzenia tylko na fotogramie. Jej wykonanie zajęło prawie rok – sześć dni w tygodniu po kilka godzin pracy dziennie. Jest to największa praca, jaka powstała w pracowni rzeźbiarza, choć, jak sam podkreśla, wiele innych, nawet jeśli mniejszych, jest bardziej bogatych w szczegóły i wymagało jeszcze więcej pracy. Obecnie Przemysław Kuś pracuje m.in. nad rzeźbą Ostatniej Wieczerzy wzorowanej na obrazie Leonarda da Vici. Oczywiście w bursztynie bałtyckim, który jest jego zdaniem niepowtarzalny w formie i barwach i ma wyjątkowe właściwości rzeźbiarskie. „Nie wyobrażam sobie pracy w żadnym innym materiale niż bursztyn” – podsumował.

„Od kilku lat obserwuję prace Przemysława Kusia i za każdym razem nie mogę wyjść z podziwu: to są arcydzieła najwyższej klasy. Artysta zaskakuje swoim pomysłem na bursztyn, posiada świetną orientację w materiale i doskonale wie, jak wykorzystać właściwości bursztynu: jego kolorystykę i zmienność w jednym kawałku. Każda z tych brył opowiada jakąś historię, a ożywiając je artysta czyni jej jeszcze bardziej intrygującymi. Jeśli miałaby powstać współczesna Bursztynowa Komnata, wiem, kto powinien być jej twórcą. Rzeźby Przemysława Kusia w oprawach Doroty Ceneckiej zyskują dodatkową funkcję i stają się luksusową biżuterią” – nie kryje zachwytu Marcin Tymiński, prezes Stowarzyszenia Twórców Form Złotniczych.

Dizajn w Domu Uphagena: Dorota Cenecka & Przemysław Kuś
Dom Uphagena, Gdańsk
29 czerwca – 30 sierpnia 2019


Polecamy: 

Sztuka rzeźbienia w bursztynie – rozmowa z Wiesławem i Przemysławem Kusiami

Wszystko zaczyna się od bursztynu – rozmowa z Dorotą Cenecką-Szymaniak