Uczestnicy Międzynarodowych Warsztatów Bursztynniczych

Właściwie wszystko było do przewidzenia: przyjadą, choć właściwie to bursztynu nie lubią, a jak wyjadą, to będą go już kochać. Jedyne, czego nadal nie wiadomo, to: jakie prace wykonają na jutrzejszy wernisaż.

Koncepcje zmieniały się jeszcze dziś w ciągu dnia. Pracują pod ogromną presją czasu, a muszą wykonać kilka przedmiotów z bursztynem. Kilka oznacza w tym przypadku co najmniej dwa. Łatwo nie jest, bo dla wszystkich jest to całkowicie nowy materiał. Wcześniej wiedzieli o nim, że jest tradycyjny i konserwatywny, na międzynarodowej scenie biżuterii artystycznej raczej nie używany, bo łatwo przekroczyć niebezpieczną granicę kiczu. Tym większe jest to wyzwanie: stworzyć coś, z czego będą zadowoleni, tylko w tydzień i z materiału, którego podstawowe zasady obróbki ledwie poznali. Na szczęście bursztyn jest bardzo wdzięcznym materiałem: łatwo się tej obróbce podaje – cięciu, szlifowaniu, a nawet wyginaniu. Dla niektórych z nich jest to zaskoczenie.

Ale bynajmniej nie pierwsze. To pierwsze, pozytywne, dotyczy urody: ku ich ogromnemu zaskoczeniu bursztyn okazuje się być pięknym kamieniem o wielu odcieniach barwnych! Poznawanie, zgłębianie jego tajemnic poprzez bezpośredni kontakt, możliwość poczucia jego ciepła, faktury – to całkiem nowe doznanie. I zupełnie inny sposób na indywidualne odkrywanie tego, co długo pozostawało niedostępne dla mało dociekliwego obserwatora. Bo w zderzeniu z bursztynową rzeczywistością, dotychczasowe wyobrażenie o niej okazało się fałszywe. A może tylko niepełne, bo budowane na jednym tylko obrazie, który nie oddaje pełnego wizerunku? A tu są ciągle zaskakiwani różnymi wizerunkami: inny jest ten na straganach, inny w galeriach na Mariackiej, a jeszcze inny w Muzeum Bursztynu...

Który jest więc prawdziwy? Ten, który chcą przedstawić w swoich pracach, bo tak właśnie go widzą i czują. Ten, który ich urzekł swoim nieoczywistym pięknem w ciągu kilku dni. I już deklarują, że będą go częściej używać. Jak wielu przed nimi i – miejmy nadzieję – wielu po nich. Bo nikt nie zostaje obojętny na piękno bursztynu.

Jak uczestnicy 6. Międzynarodowych Warsztatów Bursztynu w Gdańsku widzą i czują bursztyn, można się będzie przekonać na wernisażu ich prac jutro, tj. w sobotę 18 października w Galerii Styl.


Wcześniejsze wiadomości na ten temat:

Niemcy poznają tajniki bursztynu