widok na czynną część kopalni Primorskiej

Kaliningradzkie Muzeum Bursztynu – jak przystało na instytucję z 30-letnim stażem, a przy tym podporządkowaną wprost rządowi Obwodu Kaliningradzkiego Federacji Rosyjskiej – zorganizowało międzynarodowe sympozjum naukowe z rozmachem i precyzją organizacyjną.

Sympozjum zgromadziło 55 uczestników (w tym 27 osób z zagranicy, głównie z Polski), którzy obradowali w trzech grupach tematycznych: 1. geologia i mineralogia bursztynu oraz technologie wydobycia, 2. flora i fauna bursztynu; kolekcje inkluzji, 3. bursztyn w kulturze i sztuce; archeologia. W sferze zainteresowania organizatorów znalazł się nie tylko tytułowy obszar Sambii, lecz całej Europy środkowo-wschodniej, a szczególnie europejska część Rosji, Ukraina, Białoruś, Litwa, Estonia i Polska. W dziedzinie kolekcji inkluzji także odyseja przedwojennych, gdańskich zbiorów przyrodniczych w muzeach zachodnio-niemieckich. Poszczególne tematy referowali najwybitniejsi specjaliści, na przykład z Polski prof. Barbara Kosmowska-Ceranowicz i dr Regina Kramarska.

Zgromadzenie tak szerokiego spektrum ludzi nauki stało się możliwe dzięki wcześniejszemu cyklowi wystaw tematycznych w kaliningradzkim muzeum ze zbiorów czołowych muzeów rosyjskich (moskiewskich i petersburskich), a także prezentowaniu dorobku badawczego ośrodka kaliningradzkiego na konferencjach zagranicznych. Jest to niewątpliwą zasługą zarówno dyrektora Kaliningradzkiego Muzeum Bursztynu Swietłany Suworowej, jak i jej zastępczyni d/s nauki Zoi Kostiaszowej. Warto zauważyć, że autorskie tezy wykładów na sympozjum zostały wcześniej wydane drukiem, a całość dorobku zostanie opublikowana w obszernym tomie.

Problematyka flory i fauny w bursztynie była w trakcie obrad doskonale zilustrowana wystawą własnej kolekcji kaliningradzkiej. Jeszcze lepiej i piękniej Kaliningradzkie Muzeum Bursztynu przedstawiło współczesny dorobek miejscowych artystów i rzemieślników. Muzealna kolekcja jest naprawdę wyszukana, tak pod względem artystycznym, jak i w konsekwentnym trzymaniu się naturalnych odmian bursztynu. Aż zaskakuje ona swą wspaniałością na tle dosyć miernej – jak na główne źródło surowca – oferty w sklepach i galeriach Kaliningradu i okolicznych kurortów. Co gorsza, nawet w tamtejszych renomowanych firmach oferuje się wymieszane z bursztynami syntetyczne lub szklane imitacje.

Wydobycie i obróbka w Obwodzie Kaliningradzkim

Chyba najważniejszym atutem tego sympozjum była możliwość naocznego przekonania się o skali i metodach pracy, jedynej w gruncie rzeczy przemysłowej kopalni surowca aktualnie pracującej na zaopatrzenie rynku światowego, czyli odkrywki Primorskiej w Jantarnym na zachodnim wybrzeżu Sambii. Organizatorzy zapewnili zainteresowanym uczestnikom możliwość nie tylko obejrzenia ogólnego widoku, lecz też zejścia w głąb 60-metrowego wykopu i przyjrzeniu się warstwom geologicznych i używanemu sprzętowi. Dało to możność zobrazowania opisu sytuacji wydobywczej, przedstawionej przez naczelnika departamentu przemysłu i inwestycji Ministerstwa Gospodarki Obwodu Kaliningradzkiego Federacji Rosyjskiej p. Mikołaja Muraszowa. Wydobycie bursztynu w roku 2009 wyniosło 341 ton, co oznacza spory wzrost w stosunku do roku 2008 z rezultatem 287 ton. Na rok bieżący planuje się dalszy wzrost, nawet do poziomu 430-450 ton. Zapewne jednak krajowa i eksportowa sprzedaż surowca nieco spadnie, bowiem w roku ubiegłym kombinat wyzbył się zapasów zbywając ponad 500 ton w skali rocznej.

Plan tegorocznego wzrostu wydobycia w kopalni Primorskiej przedstawił główny geolog Kaliningradzkiego Kombinatu Bursztynowego Timur Chalitow. Zakłada on uzupełnienie dotychczas stosowanego zespołu koparek i taśmociągów metodą hydrauliczną. Zakłada się penetrowanie dna dzisiejszej odkrywki otworami do 15 metrów głębokości i wydobycie pominiętego wcześniej surowca. Metoda ta nie została jeszcze w stosunku do złóż pierwotnych sprawdzona, a więc rezultat jest niezbyt pewny.

Naczelnik Mikołaj Muraszow omówił też przetwórstwo bursztynu w całym obwodzie kaliningradzkim. W roku 2009 przeżyło ono regres; wytwórczość i zatrudnienie spadły o około 40% w stosunku do roku poprzedzającego. Aktualną liczbę firm (w tym jednoosobowych) ocenił na około 150 a zatrudnienie na 2.000 osób, w tym 850 w przedsiębiorstwie państwowym Kaliningradzki Kombinat Bursztynowy i w jego spółkach-córkach. Przedsiębiorstwa przetwórcze w praktyce nie prowadzą eksportu wyrobów, bowiem rosyjskie przepisy celne są tak surowe, że legalny eksport w rzeczywistości wykluczają. Inną kwestią jest brak postępu w technologii przetwórstwa. Nawet nowe konstrukcje urządzeń obróbczych przedstawione na sympozjum przez panów B. Borysowa i J. Prawdina pozostają daleko w tyle choćby za polskimi z Lęborka. Kombinat nie stosuje urządzeń wibracyjnych, a wyłącznie obrotowe.

Jak widać sympozjum w znacznej części dotyczyło aktualnych problemów gospodarczych i technicznych, które zapewne warto wkrótce rozwinąć. Pojawiło się także kilka interesujących doniesień rosyjskich archeologów. Dla mnie najciekawszym było znalezienie przez badaczy moskiewskich bursztynowego skarbu w mieście Włodzimierz-na-Klaźmie w postaci 200 kg surowego bursztynu, zapewne magazynu z okresu przed rokiem 1238. Miasto to, niegdyś stolica północno-rosyjskiego księstwa, jest położone o ponad 300 km na wschód od Moskwy, w strefie intensywnych najazdów tatarskich. Jaki więc szlak bursztynowy tam prowadził?