Sands Expo Center, Venetian Hotel Resort Casino oraz Las Vegas Convention Center były miejscem 16. dorocznych targów biżuterii JCK Show Las Vegas, które odbyły się w dniach 1- 5 czerwca 2007. W tegorocznej imprezie wzięło udział ponad 3.400 wystawców a odwiedziło ją ponad 21.000 fachowych kupców z 70 krajów.

Targi JCK Show Las Vegas są największymi i uznawanymi za najważniejsze targami biżuterii w Stanach Zjednoczonych. Siła nabywcza rynku amerykańskiego plasuje te targi pośród najistotniejszych na całym globie. Dlatego właśnie są ona tak interesujące dla polskich producentów biżuterii zdobionej bursztynem. Nie bez znaczenia dla polskich wystawców był czerwcowy numer magazynu JCK, w którym pojawił się raport z tegorocznych targów Amberif. Na aż 7 stronach autor tekstu Anthony DeMarco zaprezentował najnowsze trendy, które skrzętnie wynajdował podczas swojego pobytu w Gdańsku. Artykuł zatytułowany „Not Your Grandmother`s Amber Jewelry” (czyli Bursztynowa Biżuteria Nie-Twojej Babci) sugeruje, że trendy te wybiegają daleko w przyszłość i nie są stereotypowym przedstawieniem biżuterii bursztynowej. Tekst oraz zamieszczone zdjęcia udowadniają tytułową tezę. Artykuł wraz z reklamami polskich firm stanowił dobrze widzialny rozdział w magazynie. Polska branża bursztynnicza do tej pory nie miała tak silnej promocji w targowym numerze JCK.

Opinie polskich wystawców
Wśród polskich wystawców prezentujących bursztyn na targach byli: Ambermoda, Dejwis, Jubilex, S&A Bursztynowa Biżuteria oraz na wspólnym stoisku Stowarzyszenia Bursztynników: Edyta Smorawska i Marcin Tomaszewski, Paweł Podżorski, Solo oraz ABC Gold. Spoza branży bursztynniczej były dwie polskie firmy – Agent-Pol oraz Marcinkowski Jewellery, firma oferująca prestiżową biżuterię złotą z brylantami oraz emalią.
Grzegorz Dejcz z firmy Dejwis nie ocenia tych targów najlepiej. Według niego dziś na świecie imprezy targowe tracą na znaczeniu, nie są już tak skuteczne jak choćby dziesięć lat temu. Duże koszty dla wystawców oraz odwiedzających skłaniają do wyboru innej drogi dotarcia do klienta. Dodatkowo Las Vegas w Nevadzie jest dość oddalone od dużych miast Ameryki, co zwiększa koszty wizyty na targach. Niejednokrotnie tańsza jest indywidualna dystrybucja i wyszukiwanie klientów na własną rękę. Mówi, że jedynym powodem, dla którego warto się dziś wystawić na JCK, jest możliwość znalezienia dużych, sieciowych klientów, co udało mu się w tym roku, choć spodziewał się większej ilości przedstawicieli wielkich sieci. Według Dejcza JCK Show Las Vegas to targi, na których trzeba być, ale nic więcej. Na pytanie o trendy i prognozy sprzedaży odpowiada, że po rozmowach z klientami widzi tegoroczny okres zakupów świątecznych bardzo optymistycznie. Jego zdaniem widoczny jest wzrost świadomości wartości bursztynu oraz tendencja do poszukiwania przez kupców dobrego, drogiego i ekskluzywnego bursztynu łączonego ze złotem a także diamentami. Firma Dejwis właśnie taką kolekcję zaprezentowała na targach i Dejcz konkluduje, że stworzenie tej kolekcji było strzałem w dziesiątkę. Wspomina także, że nie widzi zagrożenia podróbkami i kopalem kolumbijskim, bo ten po paru miesiącach matowieje, co wyklucza nieuczciwego producenta ze stałej współpracy z liczącymi się hurtownikami.
Słowa Grzegorza Dejcza o zapotrzebowaniu na drogi bursztyn znajdują potwierdzenie w obserwacjach Ewy Rachoń, komisarza targów Amberif i Ambermart, która w pawilonie włoskich odwiedziła stoiska trzech firm oferujących bursztyn łączony ze złotem i diamentami. Były to Donini Jewellery z bursztynem dominikańskim, Alpha Style z bursztynem sycylijskim oraz Lucifer Vir Honestus, firma która oferuje wyjątkowo drogie klejnoty, a na JCK zaprezentowała bursztynowe krople oprawiane w złoto z diamentami. Bursztyn pojawił się także na stoisku Michaela Zobla – ten znany również w Polsce projektant miał w ofercie kilka przedmiotów z bursztynem łączonym z diamentami, zarówno w szlifie brylantowym, jak i w formie surowych, nieoszlifowanych kamieni.
Sławomir Fijałkowski, projektant z S&A Bursztynowa Biżuteria, zauważa, że generalnie wzornictwo biżuterii prezentowanej na tych targach nie jest szczególnie wyrafinowane, a biżuteria w projektach konserwatywnych, zachowawczych i jednoformatowych nie wyróżnia się niczym ciekawym. Wspomina, że oprócz biżuterii z diamentami, której na targach jest dość dużo i w której jest teraz kolosalna, nie dająca się porównać z naszą branżą konkurencja, sprzedaje się dużo biżuterii taniej i bardzo taniej. W ofercie włoskich firm, które generalnie są trendsetterami w branży, nie spostrzegł niczego nowego.
Mariusz Gliwiński, prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników i właściciel firmy Ambermoda, podkreśla, że JCK to jedne z najbardziej znaczących targów na świecie, jednak ciągle brakuje na nich dobrej promocji bursztynu. Dodaje, że przykładem ostatnio doskonale wypromowanego kamienia jest ozdobny larimar, niebieski kamień z grupy pektolitów występujący tylko na Dominikanie. Notabene larimar pojawia się ostatnio także w połączeniu z bursztynem. Jego barwa odrobinę przypomina turkus, jednak jest delikatniejsza i, co dla kupców jest ważne, nie wykryto jeszcze podróbek tego minerału.

Imprezie towarzyszył szereg wykładów, prezentacji i seminariów mających przybliżyć specyfikę amerykańskiego rynku. Targi są organizowane przez wiodącego organizatora imprez biznesowych branży jubilerskiej. Wszystkie targi JCK są zaprojektowane w ten sposób, by dzięki różnorodności oferty wystawców zapewnić najlepsze możliwości do zawarcia kontraktów.

zdjęcia: Ewa Rachoń, Mariusz Gliwiński