Zespół A2 Studio Biżuterii

Razem zostali ostatnio laureatami Konkursu na Najatrakcyjniejszą Biżuterię z Bursztynem prezentowaną na targach Ambermart. Razem wyznaczają nowe cele i razem budują nowy wizerunek firmy A2 Studio Biżuterii jako producenta wyrobów jubilerskich z najwyższej półki.

Gratuluję nagrody. To była najdłuższa laudacja, jaką słyszałam w tym konkursie…

Miron Kutarba: Jestem bardzo szczęśliwy z powodu otrzymania tej nagrody. To ważny krok na drodze ku mojemu celowi, jakim jest spełnianie własnych marzeń o projektowaniu 3D – projektowaniu ograniczonym jedynie wyobraźnią. Uszczęśliwia mnie świadomość, że jestem w stanie wykonać wszystko, co sobie wymyślę – najpierw w komputerze, potem w metalu. Inspiracją jest najczęściej współczesna architektura – w przypadku tego pierścienia była to architektura chińska. Stąd też jego nazwa: Beijing.

To nie jest Twoja pierwsza nagroda – ani w tym konkursie, ani w ogóle.

Miron Kutarba: Zdecydowana większość moich prac i wszystkie moje dotychczasowe nagrody to prace z bursztynem. Z tym kamieniem jestem związany od 15 lat i niezmiennie uważam, że jest szalenie inspirujący: zwłaszcza jego formy i barwy. A jako że jest też wdzięcznym materiałem, „odwdzięczył” mi się kilkoma nagrodami: Mercurius Gedanensis 2016 – Grand Prix w kategorii wzornictwo, Amberif Design Award – wyróżnienia w latach 2017, 2014 i 2013 oraz publikacja prac w katalogu w latach 2010, 2017, 2015. Szczególne znaczenie ma dla mnie nagroda platynowa za zajęcie 1. miejsca w konkursie Solidscape Design na targach Baselworld 2016 – oczywiście również za pierścienie z bursztynem. To nasza pierwsza wspólna nagroda z A2 Studio Biżuterii w trwającej od dwóch lat współpracy. 

Jak się ta współpraca układa?

Miron Kutarba: Spotkaliśmy się w bardzo dobrym dla obu stron momencie: nowoczesna technologia w połączeniu z dobrymi pomysłami daje wręcz nieograniczone możliwości stworzenia nowych, ciekawych, inspirujących i dobrej jakości jubilerskiej realizacji. Praca w zespole daje mi więcej satysfakcji niż praca w pojedynkę.
Ryszard Węsierski: Każda osoba wnosi do zespołu nie tylko umiejętności, ale także własną wrażliwość i indywidualne spojrzenie, wpływając tym samym na finalny produkt, a nawet na kierunek, w jakim firma podąża. Stylistyka biżuterii Mirona od razu mi się spodobała – jej geometryczne, a przy tym finezyjne linie bardzo dobrze grają z naszą dotychczasową estetyką, a jego umiejętności technologiczne i talent dopełniają wizji firmy. Dzięki nowym technologiom cyfrowym możemy uzyskać formy niemożliwe do uzyskania tylko w pracy ręcznej. Tak więc razem możemy więcej.

Efekty widać było na ostatnich targach Ambermart, gdzie pokazaliście imponujące efekty dotychczasowej współpracy.

Ryszard Węsierski:
Pracujemy wspólnie nad nową kolekcją jubilerską, lżejszą nie tylko wizualnie, która będzie mogła być wdrożona do seryjnej produkcji, ale jednocześnie zachowa swój unikatowy charakter. Do pójścia w tym kierunku namawiała nas już od dłuższego czasu Ewa Rachoń, dyrektor Amberifu i Ambermartu, ale dopiero teraz zebraliśmy się na odwagę i z okazji przypadającej w tym roku 20. rocznicy istnienia firmy postanowiliśmy coś zmienić i podjąć to ryzyko. Pojedyncze sztuki zapowiadające kolekcję jubilerską zaprezentowaliśmy na targach Ambermart, by sprawdzić reakcje klientów. Recenzje były pozytywne, więc mogę oficjalnie zapowiedzieć premierę całej kolekcji na targach Amberif 2018. Jak również nowy kierunek rozwoju firmy A2 Studio Biżuterii: naszym celem jest projektowanie i wytwarzanie biżuterii złotej z bursztynem z najwyższej półki jubilerskiej, która będzie mogła konkurować z wiodącymi światowymi markami z tego segmentu. Chcemy w ten sposób nie tylko świadomie budować markę, ale także podnosić prestiż bursztynu.  

Czy w związku z tym zmieni się dotychczasowa polityka handlowa firmy?

Na chwilę obecną nie planujemy żadnych większych zmian. Nadal będziemy wystawiać się na najważniejszych dla nas targach: Amberif i Ambermart, dzięki którym pozyskujemy wystarczającą liczbę klientów i zamówień. Nie czuliśmy i nie czujemy potrzeby wystawiania się na targach w Azji, ponieważ – tak przynajmniej wynika z naszych obserwacji – tamtejsi odbiorcy cenią sobie wzornictwo europejskie kupowane w Europie. Wierzymy, że nasze nowe kolekcje im się spodobają, ale też nie mamy złudzeń, że grupa odbiorców na biżuterię tego typu jest ograniczona. Ale to nam w zupełności wystarczy: chcemy pozostać małą firmą rodzinną, w której biżuteria jest tworzona z pasji.