Do Sądu Najwyższego Litwy trafiła skarga na nieuczciwego sprzedawcę bursztynowego naszyjnika, który miał być rzekomo wykonany z bursztynu naturalnego, jednak – jak wykazało badanie – był wykonany z bursztynu prasowanego. Sąd nakazał nieuczciwemu sprzedawcy zwrot kosztów poniesionych przez nabywcę.

Wyrok został wydany w oparciu o następujący stan faktyczny: klient zawarł ze sprzedawcą umowę ustną zakupu naszyjnika – do transakcji ma dojść jednak pod warunkiem, że naszyjnik został wykonany z naturalnego bursztynu bałtyckiego. Naszyjnik zostaje oddany do specjalistycznego badania, które wykazuje, że został on wykonany z bursztynu prasowanego. Klient wrócił więc z naszyjnikiem do sprzedawcy, żądając zwrotu uiszczonej uprzednio zapłaty w wysokości 6 300 EUR. Ten jednak odmówił, obstając przy swojej wersji zdarzeń: kupujący miał ocenić ten naszyjnik jako słabej jakości i strony ustaliły cenę 350 EUR – i taką też kwotę sprzedający otrzymał.

Nabywca, chcąc rozstrzygnąć spór, skierował pozew do sądu. Sprzedawca bronił się, argumentując, że kupujący nie przedstawił żadnych dowodów na potwierdzenie transakcji zakupu na kwotę 6 300 EUR, co więcej, nie ma też żadnego dowodu świadczącego o tym, że do specjalistycznego badania został oddany zakupiony u sprzedawcy naszyjnik a nie jakiś inny. Sąd pierwszej instancji  nakazał sprzedawcy zwrot zapłaconej kwoty w wysokości 6 300 EUR. Sąd apelacyjny utrzymał ten wyrok w mocy. Sprzedawca złożył jednak kasację od tego wyroku, wskazując na niezgodne z prawem użycie jako dowodu nagrania jego rozmowy z kupującym, jak również na okoliczność, że kupujący nie wykazał jakoby wydano mu naszyjnik z bursztynu prasowanego a nie naturalnego.

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego Litwy, który uznał, że sądy pierwszej i drugiej instancji, dokonując oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie, tj. zdjęć naszyjnika, korespondencji między stronami, ekspertyzy litewskiego urzędu probierczego oraz zeznań świadka, wyciągnęły prawidłowe wnioski, jak również prawidłowo ustaliły wartość naszyjnika. Zdaniem sędziów, wady sprzedawanego przedmiotu – wykonanego z bursztynu prasowanego a nie z naturalnego – spowodowały, że kupujący nie otrzymał przedmiotu, którego dotyczyła umowa, i stanowi to wystarczającą podstawę do uznania, że warunki umowy nie zostały wykonane. Sąd nakazał sprzedawcy zwrot 6 300 EUR i uznał, że celem kupującego, który nagrał rozmowę telefoniczną bez wiedzy sprzedającego, nie było gromadzenie jego danych osobowych, tylko zapewnienie prawidłowego wykonania umowy, zaś ekspertyzę litewskiego urzędu probierczego, który badał autentyczność bursztynu, uznał za wystarczający dowód na potwierdzenie jakości materiału, z którego wykonano naszyjnik przekazany kupującemu przez sprzedającego. Orzeczenie Sądu Najwyższego Litwy jest ostateczne.