Targi Amberif pokazały, że branża pilnie potrzebuje wsparcia

Branża jubilersko-bursztynnicza jest jedną z 15, które mają zostać objęte programem dofinansowania. Na jakiekolwiek decyzje ministerialnych urzędników czekamy od października ubiegłego roku. Sprawą zainteresowała się „Rzeczpospolita”.

Jak dowiedziała się „Rz”, pierwszy przetarg na przygotowanie i realizację koncepcji branżowego programu promocji ma ruszyć w drugim kwartale br. i będzie dotyczył branży meblarskiej. Branża jubilersko-bursztynnicza jest brana pod uwagę jako trzecia w kolejności – po branży IT/ICT i przed jachtami i łodziami. Wśród zainteresowanych rodzi się coraz silniejsza obawa, czy aby tym razem obietnice zostaną dotrzymane. „Opóźnienia są bardzo niepokojące, obawiamy się, że program się rozmyje, a środki mogą wtedy trafić na inny cel” – podsumowuje na łamach „Rz” prezes S&A SA Adam Pstrągowski.

Jako jedna z przyczyn tego stanu są wymieniane „roszady personalne” w Ministerstwie Gospodarki i panujące przekonanie, że polski eksport i bez wsparcia stosunkowo nieźle sobie radzi. „Właśnie w tej chwili promocja branży jubilersko-bursztynniczej jest najbardziej potrzebna, by znaleźć nowych odbiorców” – twierdzi kierownik biura Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników Michał Kosior.

Polecamy artykuł Piotra Mazurkiewicza w Rzeczpospolitej „Czas płynie, a promocji eksportu brak”.