Korony dla Marii i Jezusa wraz z gwiazdami

W pracowni Mariusza Drapikowskiego powstaje nowa sukienka, która będzie zdobić obraz jasnogórski. Jej uzupełnieniem są gotowe już korony dla Marii i Jezusa zawierające wyraźne bursztynowe elementy.

Cudowny obraz NMP Królowej Korony Polskiej na Jasnej Górze od dawna był ozdabiany przez polskich władców i szerokie rzesze Polaków wszystkim co mieli najcenniejszego. Od XVII wieku powstawały kolejne sukienki okrywające postać Marii i Dzieciątka, skomponowane ze wspaniałych klejnotów i szlachetnych kamieni. Tak powstały najczęściej eksponowane w kaplicy cudownego obrazu sukienki: brylantowa, rubinowa, perłowa i koralowa. W czasach nam współczesnych sięgnięto nie tylko po rzeczy z natury bardzo cenne, lecz posiadające ugruntowaną wartość symboliczną. Tak powstała na przykład sukienka „hetmańska” skomponowana ze znaków bojowych i orderów żołnierzy zasłużonych w walkach o niepodległość Ojczyzny w I i II wojnie światowej.

Przed pięcioma laty, po raz pierwszy w dziejach, zaszczytu asystowania cudownemu obrazowi dostąpił bursztyn. Z darów społecznych powstała Sukienka Zawierzenia NMP zainstalowana i poświęcona 26 sierpnia 2005 r. w 350. rocznicę odparcia oblężenia szwedzkiego. Mariusz Drapikowski, który to dzieło realizował wraz z innymi bursztynnikami ze swej pracowni, ozdobił je wprawdzie dodatkowo ponad tysiącem diamentów, ale wyraz plastyczny całej reliefowej kompozycji był zdominowany przez gamę barwną wyszukanych brył bursztynowych i ich układ przestrzenny. Kilka miesięcy wcześniej, tuż przez swoją śmiercią papież Jan Paweł II poświęcił bursztynowe korony do tej sukienki.

Aktualnie w tejże pracowni z darów polskiego społeczeństwa powstaje nowa sukienka cudownego obrazu. Ma ona przypomnieć skomplikowane zdarzenia sprzed 100 lat. Najpierw niebywały w polskich dziejach czyn świętokradczy – zrabowanie z obrazu zabytkowych koron ufundowanych jeszcze przez papieża Klemensa XI, a następnie sprawne ominięcie zagrożenia koronowaniem obrazu przez cara Mikołaja, noszącego w czasie zaborów tytuł króla Polski. Papież Pius X ubiegł cara i sam koronował jasnogórską ikonę własnymi złotymi koronami istniejącymi do dziś.

Po stu latach powstaje cała nowa szata Królowej Korony Polskiej. Osnową szaty będą meteoryty planetarne (w tym unikalna z Merkurego) i księżycowe. Te, które ofiarowali już polscy kolekcjonerzy, spadły z nieba na wszystkie kontynenty i składają się z najrozmaitszej materii, a tym samym tworzą szeroki zestaw form, kolorów i faktur. Wszystkie jednak zmierzając ku Ziemi miały świetlistą postać spadających gwiazd, a w momencie zderzenia z Ziemią wywoływały potężny rozbłysk jaskrawego światła. Z sugestii takich właśnie rozbłysków ma być skomponowana jasno-złota sukienka, uzupełniona jeszcze wielobarwna grą szlachetnych kamieni. Bursztyn wśród nich będzie zaznaczony stosunkowo skromnie jako lamowanie szaty Dzieciątka.

Za to wyraźny akcent bursztynowy mają gotowe już korony Marii i Jezusa wykonane z odpornego na korozję stopu srebra, rozświetlone wieloma skupiskami brylantowymi nie tylko na wierzchołkach smukłych ramion. Ponadto w koronach dyskretnie rozmieszczono niewielkie meteoryty i kawałeczki skały z Groty Narodzenia. W mniejszej koronie Chrystusowej symbolicznym przypomnieniem krwi za nas przelanej jest seria dużych czerwonych rubinów.

Niewątpliwie jednak w obydwu koronach dominują elementy bursztynowe. Korona Marii eksponuje trzy przestrzenne ale smukłe i delikatne lilie z przezroczystego, jasno-złotego bursztynu, symbol dziewictwa i szlachetności. W koronie Jezusa z bursztynu powstał pałąk, tworzący tak zwane zamknięcie korony suwerennego władcy Nieba i Ziemi. Bursztynowa jest też opaska mająca przylegać do czoła, co podkreśla ciepły i przyjazny charakter bursztynu.

Oprócz koron powstał już wieniec gwiazd mających otaczać głowę NMP, a w samych koronach i gwiazdach wiele ważnych akcentów symbolicznych. Korony są obecnie w drodze do Rzymu, a papież Benedykt XVI oczekuje ich 3 marca 2010 r. z zamiarem błogosławieństwa i poświęcenia.